Uważność, Mindfulness…  – te słowa robią ostatnimi czasy ogromną karierę.
Koncepcja uważnego życia, bycia tu i teraz i postrzegania rzeczywistości taką, jaką ona jest pochodzi z Buddyzmu, a osobą, która opracowała ją jako technikę terapii jest Jon Kabat-Zinn, który praktykę medytacji połączył z badaniami naukowymi.

Jon studiował buddyzm u nauczycieli ZEN i zauważył, że medytowanie ma wiele dobroczynnych skutków dla człowieka, nawet jeśli pozbawi się je kontekstu religijnego. Ostatecznie założył Klinikę Redukcji Stresu na Uniwersytecie w Massachusetts, aby promować Uważność (Mindfulness) jako technikę redukcji stresu oraz objawów depresji. Prywatnie unika etykiety „buddysty”, eksponując raczej naukowe podstawy praktyki Uważności. Techniki te zostały dobrze przebadane, jako skuteczne w leczeniu m.in depresji oraz zaadaptowane m.in przez Marshę Linehann jako część programu Dialektycznej Terapii Behawioralnej – zalecanej terapii przy zaburzeniach osobowości Borderline i towarzyszących problemów, jak depresja, zaburzenia odżywiania czy uzależnienia.

O co w skrócie chodzi w uważnym patrzeniu na rzeczywistość? 

Nasz system wartości, religia, opinie, uprzedzenia tworzą chmurę, która często przesłania nam to, co jest tuż przed nami. Uważność oznacza „czyste spojrzenie” wszystkimi zmysłami: patrzenie, dotykanie, słuchanie, wąchanie, smakowanie… ale także wiedzę, na temat tego, co dzieje się w naszej głowie: co myślimy i co czujemy. Uważność to więc także Mądry Umysł, w którym nie chodzi tylko o myślenie, ale przede wszystkim o powstrzymanie się przed ocenianiem i pielęgnowanie otwartości, dobroci i współczucia. Umysł w tym ujęciu rozumiany jest jako świadomość, że wiemy coś w głębokim sensie. Nazywany jest szóstym zmysłem lub zwyczajnie Intuicją. Naukowcy zajmujący się neuronauką badają obecnie zjawiska takie jak preperception, co można przetłumaczyć jako świadomość (odczucie obrazu) czegoś co nadejdzie oraz interception,  co tłumaczy się jako „głębokie czucie”, siebie samego i swojego ciała. Pisał tym m.in Antonio Damasio w swojej książce „The feeling of What happens: body emotions in making conciousness”.
W rozumieniu stricte buddyjskim nie ma różnicy między świadomością tego, co jest na zewnątrz nas i wewnątrz. Podmiot odczuwania staje się tym samym co przedmiot. Wreszcie „bycie” jest tym samym co „robienie”.

W jaki sposób Uważność może nam pomóc w życiu codziennym? 

Dla osób przychodzących na terapię bieżące życie jest często trudne do zniesienia z powodu intensywnych emocji, które zakłócają codzienne funkcjonowanie. Z jednej strony mogą wydawać im się przesadne, nieadekwatne, z drugiej – nie są w stanie zrobić nic, by „przestać czuć”. Wiele osób myślami pogrążonych jest albo w bolesnych wspomnieniach albo w zmartwieniach dotyczących przyszłości. Powoduje to, że umyka rzeczywistość, bo ostatecznie istnieje tylko czas teraźniejszy. Wszystko co było jest jedynie wspomnieniem, a to, co będzie – oczekiwaniem lub obawą w głowie.
Umiejętność pełnego doświadczania wrażeń, pochodzących z konkretnego zmysłu pozwala „wrócić do rzeczywistości”, uczestniczyć w niej w pełni. Świadomość własnych myśli i odczuć pozwala przyjrzeć się im, jednocześnie nie przywiązując się do nich. Umiejętności związane z uważnością są punktem wyjścia do ćwiczenia kolejnych umiejętności, w tym interpersonalnych i regulowania swoich emocji, które są ważnym elementem składowym pracy z intensywnymi emocjami czy problemami w relacjach.

Jak mogę zacząć ćwiczyć uważność?

Jest wiele programów terapii opartych na uważności. W internecie można znaleźć wiele nagrań konkretnych medytacji lub aplikacji ułatwiających rozpoczęcie przygody z medytacją. Jedną z możliwości jest dołączenie do grupy Treningu Umiejętności DBT (Dialektyczna Terapia Behawioralna) i rozpoczęcie ćwiczenia z grupą osób, stających na co dzień przed podobnymi wyzwaniami. Pierwsza taka grupa na Górnym Śląsku rusza już w listopadzie w Gliwicach. O szczegóły możesz zapytać autorkę tego wpisu lub przeczytać w wydarzeniu na facebookowej stronie Poznawczo.pl