Czym jest samowspółczucie?

Współczucie dla samego siebie jest tym samym co współczucie okazywane innym ludziom. Zastanów się przez chwilę nad tym jak to jest okazywać współczucie drugiej osobie. Po pierwsze trzeba najpierw zauważyć i uświadomić sobie cierpienie drugiego człowieka. Jeżeli zignorujesz bezdomnego człowieka na ulicy nie będziesz mógł mu współczuć z powodu jego trudnej sytuacji życiowej. Po drugie, współczucie pociąga za sobą bycie poruszonym przez cudze cierpienie. Właśnie to poruszenie powoduje, iż reagujemy emocjonalnie na cudzy ból – współ-odczuwając z drugim człowiekiem. Kiedy to nastąpi, możesz odczuwać troskę oraz potrzebę pomocy w zmniejszeniu cierpienia. Współczucie oznacza również umiejętność oferowania zrozumienia oraz życzliwości wobec ludzi, kiedy popełniają błędy, zamiast surowego oceniania ich. Dodatkowo, współczucie wobec innych pozwala nam zrozumieć, że cierpienie, niepowodzenie i niedoskonałość są częścią ludzkiego doświadczenia, które wszyscy dzielimy.

Samowspółczucie oznacza traktowanie siebie z taką samą życzliwością, jak innych ludzi w sytuacji kiedy doświadczamy trudności, niepowodzeń, albo kiedy dostrzegamy w sobie coś, czego nie lubimy.

W trudnych chwilach współczucie wobec samych siebie pomaga nam zatrzymać się i zastanowić nad tym, czego potrzebuję w tej sytuacji, jak mogę zaopiekować się sam sobą, zamiast próbować ignorować swoje cierpienie i iść do przodu z kamienną twarzą.

Zamiast bezlitośnie osądzać i krytykować się za wszystkie swoje niedoskonałości oraz niedociągnięcia, samowspółczucie pozwala nam na bycie wyrozumiałym wobec własnych niepowodzeń, w końcu nikt z nas nie jest doskonały.

Troska o samego siebie może być motywatorem do dokonywania pozytywnych zmian w życiu. Samowspółczucie oznacza szacunek i akceptację dla własnego człowieczeństwa. Nie zawsze wszystko w życiu układa się po naszej myśli. Każdy z nas odczuwa czasami frustrację, doznaje straty, popełnia błędy, stawia czoło swoim ograniczeniom, nie potrafi sprostać własnym ideałom. Taka jest nasza ludzka kondycja, rzeczywistość, z którą mierzy się każdy z nas. Im bardziej akceptujemy tę prawdę zamiast nieustająco z nią walczyć, tym łatwiej jest nam odczuwać współczucie dla samych siebie oraz otaczających nas ludzi.

Elementy samowspółczucia

  1. Życzliwość

Samowspółczucie pociąga za sobą bycie ciepłym i wyrozumiałym dla siebie, szczególnie w chwilach cierpienia, gdy ponosimy porażki, dostrzegamy swoje braki. Pozwala na obdarzenie siebie troską, a nie samokrytyką. Ludzie współczujący sobie zdają sobie sprawę, że nikt nie jest doskonały, a popełnianie błędów i doświadczanie trudności jest nieuchronne, dlatego zamiast złościć się, kiedy okazuje się, że nie wszystko w naszym życiu układa się po naszej myśli są łagodni i wyrozumiali wobec siebie. W końcu nie zawsze dostajemy to, czego chcemy. Kiedy nie przyjmujemy rzeczywistości takiej, jaka jest i nieustannie z nią walczymy, nasze cierpienie zwiększa się, a my doświadczamy stresu, frustracji i poczucia winy. Z drugiej strony, akceptacja otaczającej rzeczywistości sprawia, że doświadczamy spokoju ducha.

  1. Poczucie wspólnoty

Frustracja, gdy rzeczy nie układają się po naszej myśli często idzie w parze z irracjonalnym, ale bardzo powszechnym, poczuciem izolacji – w końcu to ja jestem jedyną osobą na świecie, która cierpi lub popełnia błędy. Prawda jest jednak taka, że wszyscy ludzie przeżywają cierpienie. Bycie człowiekiem oznacza, że jesteśmy śmiertelni, podatni na zranienie, niedoskonali. Samowspółczucie pozwala zrozumieć, że cierpienie jest doświadczeniem każdego człowieka, dotyka każdego z nas.

  1. Uważność

Samowspółczucie wymaga zrównoważonego spojrzenia na przeżywane emocje, które nie są ani nadmiernie tłumione, ani wyolbrzymiane. Taka wyważona postawa prowadzi do porównywania własnych doświadczeń z doświadczeniami innych osób, którzy także przeżywają własne trudności. To porównywanie pozwala spojrzeć na własną sytuację z szerszej perspektywy. Taka postawa wywodzi się również z chęci obserwowania własnych negatywnych myśli i emocji z otwartością oraz jasnością, stają się przedmiotem naszej uważnej świadomości. Uważność jest nieosądzającym, wrażliwym stanem umysłu, dzięki któremu obserwujemy nasze myśli i uczucia takimi jakie są, nie próbując ich tłumić lub zaprzeczać im. Nie możemy ignorować naszego cierpienia a jednocześnie przyjmować go z współczującą postawą i akceptacją. Uważność powoduje, iż identyfikujemy się nadmiernie z naszymi myślami i emocjami, a identyfikacja taka może prowadzić do poczucia bycia owładniętym przez negatywne reakcje.

Czym samowspółczucie nie jest?

Samowspółczucie nie jest użalaniem się nad sobą

Użalanie się nad sobą powoduje, że zanurzamy się całkowicie we własne problemy, zapominając, iż inni ludzie również doświadczają podobnych trudności. Zapominamy o więziach łączących nas z innymi, zamiast tego mamy przekonanie, że nikt inny nie cierpi tak bardzo jak my. Rozczulanie się prowadzi do egocentrycznego skupianie na sobie oraz podkreślanie własnego cierpienia. Samowspółczucie pozwala dostrzec innych ludzi i ich trudności, nie pogłębiając poczucia izolacji. Osoby rozczulające się nad sobą często dają się porwać własnym negatywnym emocjom, trudno jest im nabrać dystansu i spojrzeć obiektywnie na swoje problemy. Z drugiej strony, współczująca postawa wobec siebie i innych pozwala na uzyskanie szerszej perspektywy – „Przeżywam trudności, ale istnieją ludzie, którzy cierpią bardziej niż ja. Może jednak nie warto tak bardzo się przejmować…”

Samowspółczucie nie oznacza pobłażliwości

Samowspółczucie znacząco różni się od pobłażliwości. Wielu ludzi twierdzi, iż niechętnie okazują samym sobie współczucie z obawy przed nadmiernym odpuszczaniem sobie („Jestem dzisiaj bardzo zestresowany, więc będę jeść lody i oglądać TV żeby poczuć się lepiej”). Współczucie dla samego siebie oznacza, iż chcemy być szczęśliwi i zdrowi – jak najdłużej. Skupianie się na wyłącznie na przyjemnościach może paradoksalnie spowodować obniżenie naszego dobrostanu, może być nawet szkodliwe, np. zażywanie narkotyków, objadanie się, brak aktywności fizycznej. Dbanie o swoje zdrowie i poczucie szczęścia często wymaga doświadczania trudności i wyrzeczeń, np. rzucanie palenia, dieta, regularne ćwiczenia. Ludzie często bywają bardzo surowi wobec siebie samych i samokrytyczni, ponieważ uważają, że to ich zmotywuje do działania. Postawa taka przynosi jednak często odwrotny skutek. Zwłaszcza, gdy nie potrafimy stawić czoła prawdzie dotyczącej nas samych z obawy przed znienawidzeniem siebie za to, jacy naprawdę jesteśmy. Co za tym idzie, nasze słabości mogą pozostać niezauważone nawet przez nas samych. Natomiast troska wynikająca ze współczucia jest potężną siłą motywującą do wzrostu i zmiany, jednocześnie zapewnia bezpieczną możliwość spojrzenia na siebie bez strachu i samokrytycyzmu.

Samowspółczucie nie jest samooceną

Chociaż oba pojęcia mogą wydawać się do siebie podobne, to jednak w rzeczywistości bardzo się różnią. Samoocena odnosi się do poczucia własnej wartości, inaczej mówiąc – do tego, czy lubimy sami siebie. Bez wątpienia niska samoocena jest problemem, który często prowadzi do depresji i braku motywacji, z drugiej strony próby podwyższenia własnego poczucia wartości mogą być równie problematyczne. W zachodniej kulturze samoocena często wiąże się z indywidualizmem – jak bardzo różnimy się od innych ludzi, na ile się wyróżniamy, czy jesteśmy wyjątkowi. Bycie przeciętnym nie jest pożądane, musimy być ponadprzeciętni, żeby czuć się dobrze sami ze sobą. Przekonania te powodują, iż próby podniesienia samooceny mogą skutkować narcystycznymi, ukierunkowanymi wyłącznie na siebie zachowaniami, możemy również zacząć poniżać innych po to, żeby poczuć się lepiej. Możemy reagować złością lub nawet agresją w stosunku do osób, które swoimi słowami lub zachowaniem sprawią, że poczujemy się źle. Potrzeba posiadania wysokiej samooceny może prowadzić do ignorowania, zniekształcania lub ukrywania własnych niedoskonałości, przez co nie postrzegamy siebie w sposób jasny, dokładny, obiektywny. Nasza samoocena zależy również od naszych najświeższych doświadczeń, sukcesów lub porażek. To oznacza, że poczucie własnej wartości jest zmienne i zależy od okoliczności zewnętrznych.

W przeciwieństwie do poczucia własnej wartości, samowspółczucie nie opiera się na ocenie samego siebie. Ludzie odczuwają współczucie do samych siebie, ponieważ każdy z nas zasługuje na to, aby być zrozumianym, żeby odczuwać współczucie od innych, niezależnie od posiadania jakichś określonych cech (takich jak uroda, inteligencja, talent itp.). Samowspółczucie sprawia, że możemy czuć się dobrze sami ze sobą bez porównywania się do innych. Pozwala również na lepsze poznanie siebie, na dostrzeganie swoich słabości i traktowanie ich z życzliwością. Co więcej, samowspółczucie jest niezależne od okoliczności zewnętrznych, a przez to zawsze dostępne, szczególnie w sytuacji niepowodzeń. Badania wskazują, iż w porównaniu z samooceną, samowspółczucie wiąże się z większą odpornością emocjonalną, bardziej adekwatną percepcją własnej osoby, większą troską i dbałością o innych, a także z mniejszym narcyzmem i reaktywną złością.

Tekst pochodzi ze strony self-compassion.org
Tłumaczenie: Beata Cugowska